wtorek, 29 marca 2016

Niektórym ludziom od wielkiej polityki poprzewracało się w głowie

 Hmm... Ze względu na brak czasu (i nawet najmniejszych chęci...) nie pojawiłam się na sobotnim zjeździe miejskim Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Łodzi i nie wysłuchałam osobiście jednej jakże błyskotliwej i emocjonującej wypowiedzi Dariusza Jońskiego. Przeczytałam natomiast krótką relację tego w Gazecie Wyborczej (na końcu podaję link).

No to czytamy...
"Na sobotnim zjeździe SLD wybierano przewodniczącego władz miejskich partii. Został nim ponownie Tomasz Trela. Kolejne wybory, na szefa struktur wojewódzkich, zaplanowano na 16 kwietnia. Dotychczasowy przewodniczący Dariusz Joński nie będzie ubiegał się o reelekcję." No cóż, nie dziwię się że nie wystartuje już na żadną funkcję w partii po klęsce SLD, która była m.in jego zasługą - w końcu był szefem sztabu czegoś o nazwie Zjednoczona Lewica i boi się kolejnych swoich porażek...

"Na zjeździe miejskim w emocjonalnym wystąpieniu, wyjaśnił powody, podziękował kolegom i przedstawił diagnozę, która doprowadziła do klęski lewicy w październikowych wyborach. [...]  Powiedział, że teraz lewica jest w dramatycznej sytuacji, a z jego diagnozy wynikało, że sama do tego doprowadziła." Ooo proszę, 5 miesięcy po przegranych wyborach Pan Joński ma diagnozę dlaczego tak się stało. Odkrył też, że sami do tego doprowadzili. No nic, z zaciekawieniem czytamy dalej... Przy okazji,  moją diagnozę (którą postawiłam w pierwszym tygodniu po przegranych wyborach) możecie sobie przeczytać w poprzednim wpisie na blogu.

"Opowiadał, że kiedy jeździł po Polsce w czasie ostatniej kampanii, wyborca zadał mu pytanie, co zrobili dla ludzi, będąc cztery lata przy władzy (2001-2005) i mając dwóch premierów. - Pytał: Czy podnieśliście emerytury i płacę minimalną? Nie." bla bla bla "W wymiarze sprawiedliwości społecznej trudno znaleźć jedną rzecz, którą lewica zrobiła dla ludzi. Nawet sympatycy lewicy patrzą w stronę PiS, bo daje im 500 zł na dziecko - mówił Dariusz Joński." 
Kurcze, a jednak spodziewałam się po Darku zupełnie innej analizy porażki. W tej chwili rozumiem, że Pan Joński być może usiłuje zwyczajnie zrzucić winę porażki W TYCH wyborach (2015) na rządy starszych partyjnych kolegów w latach (2001-2005) zamiast skupić się na kampanijnych błędach, które to on sam popełnił, choćby idąc do wyborów nie samodzielnie a jako w/w Zjednoczona Lewica... A tutaj dla porównania podaję link do mojej analizy klęski lewicy: http://angelikasawicka.blogspot.com/2015/10/kleska-lewicy-subiektywna-analiza.html?m=1

"Nigdzie się nie wybieram. Jestem i będę w SLD, ale będę się angażował w każdy ruch, który chce powstrzymać Prawo i Sprawiedliwość, będę na protestach KOD."
Wtf?! Na protestach Komitetu Obrony Demokracji?  I tego właśnie najbardziej nie mam siły komentować... Przez 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej, gorzej rządzącej niż PiS jakoś nie widać było D. Jońskiego na protestach przeciw władzy ani przesadnych krzyków w tym temacie. Za czasów PO często manifestacje choćby górników i ich żon kończyły się czym? Atakiem policji przy użyciu gazów i broni i tak właśnie teraz PiS powinien rozprawić się z głupimi ludźmi z KOD!

I w końcu ostatnia część artykułu.  "Na koniec pożegnał się, bo śpieszył się na urodziny córki Laury, która dziś kończy cztery lata. Powiedział, że po raz pierwszy nie chce się na nie spóźnić, jak to było przez ostatnie cztery lata, kiedy 'siedział w Sejmie jak w klasztorze'."
Cóż, nikt Panu nie kazał robić kariery jako poseł, zarabiać grubej kasy i nikt nie przywiązał Pana do Sejmu na siłę. A może to wina wyborców - niedobrzy, zrobili facetowi na złość wybierając go na Posła  na  Sejm RP...

Tutaj link do artykułu o którym wspominałam: http://m.lodz.wyborcza.pl/lodz/1,106512,19793037,dariusz-jonski-dziekuje-lewicy-i-pedzi-na-urodziny-corki.html


                                 Angelika Sawicka 

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pan Dariusz Joński niczego się nie nauczył. Nie zna dokonań SLD. Nie pamięta np., że SLD wprowadziło waloryzację emerytur od drugigo kwartału, a nie od trzeciego. Nie wie, że SLD wyprowadziło na prostą gospodarkę kraju. Pewno nic nie słyszał o panu profesorze Grzegprzu W. Kołodko. Smutne. Ma chyba nadzieję, że jak będzie chodził razem z KOD to go przygarną.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga