środa, 8 lutego 2017

Nowości w branży hazardowej. Targi ICE

W Londynie w dniach 7-9 lutego trwają największe europejskie targi branży kasynowej ICE - International Casino Exhibition 2017.
Organizatorzy zapowiadają, że tegoroczna impreza będzie największą w historii. 

Tradycyjnie największe stoisko należy do austriackiego Novomatica.

Również Polacy godnie się wystawili. Mamy stoiska m.in takich firm jak Promatic (który jest największym polskim producentem automatów do gier i zaprezentuje automaty HOT-FUN), LVbet, Alteri czy Csani.

Na targach znajduje się też stoisko portalu branży hazardowej E-Play Consulting, gdzie odbywa się coroczna giełda informacji i plotek dotyczących polskiego rynku hazardowego - a w tym obecnie wyjątkowo wiele się u nas dzieje pod względem prawa i ustawy hazardowej szczególnie jeśli chodzi o rynek automatów do gier...

W wydarzeniu pojawił się także debiutant z Czech - Apollo Games. Firma po raz pierwszy prezentuje swoje stanowisko i jest ono bardzo okazałe. Apollo założono 10 lat temu. Po tym jak firma ta uruchomiła swój własny system gamingowy, szybko otrzymała wiele zapytań od innych operatorów zainteresowanych korzystaniem z niego. Zarówno w Europie jak i w Afryce jest dużym graczem na rynku gier hazardowych.
Oprócz systemu gier Apollo produkuje również maszyny do gier, multiplayery i gry online.

A firma Apex Gaming prezentuje na targach nowy wygląd obudowy automatu do gry, świeży system jackpotów i wiele innych innowacji.

1 kwietnia w Polsce wchodzi nowe prawo w branży automatów do gier. Ustawa o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw. 
Producenci sprzętu i oprogramowania od dawna pracują nad rozwiązaniami pozwalającymi dalej działać w nowych warunkach legislacyjnych i wcale nie mają zamiaru rezygnować z polskiego rynku automatów ani z współpracy z lokalami w których rozrywka na automatach jest prowadzona od wielu lat :)
Kilka bardzo ciekawych projektów w tej dziedzinie przedstawione są na tegorocznej edycji targów branżowych ICE.






                                     Pozdrawiam, Angelika Sawicka 

sobota, 29 października 2016

OBŁUDNA USTAWA HAZARDOWA. Państwo nie zarobi tylko wyda, wcale nie chroniąc przy tym graczy.


 "Wspaniałomyślny" rząd chce objąć monopolem państwa rynek automatów do gier, przy czym utworzone mają być dwie spółki skarbu państwa: jedna od automatów do gier, a druga od hazardu w sieci.
      W projekcie budżetu na rok 2017 liczą na największy wzrost dochodów z podatku od hazardu (o 123,6 proc.)
To bardzo ciekawe... biorąc pod uwagę fakt, iż najpierw państwo dużo, dużo wyda... zakupi 60 tysięcy automatów płacąc 30 tys. zł za sztukę w hurcie (czyli z naszych kieszeni poleci na to 1,8 mld zł). Ponadto podatnicy będą musieli także zapłacić za wynajęcie od kilku do kilkunastu tysięcy lokali na salony gier, wyposażenie pomieszczeń, zatrudnienie kilkunastotysięcznego zespołu pracowników do obsługi jaskiń hazardu, a także za system zapewniający prawidłowość przebiegu gry.... Poza tym ustawodawca nie patrzy na przykłady innych krajów, które pokazują że wprowadzenie monopolisty w tej dziedzinie tylko poszerzy szarą strefę.
      A na zyski lub chociaż zwrot zainwestowanych kosztów trzeba będzie czekać latami.. Więc przy obecnym kształcie projektu ustawy hazardowej, to coś mi się wydaje, że raczej z tej branży będą największe straty dla budżetu :)
      W uzasadnieniu do projektu ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw czytamy "niniejszy projekt [...] wprowadza istotne zmiany w obszarze rynku gier hazardowych podyktowane koniecznością ograniczenia występowania zjawiska 'szarej strefy' w środowisku gier hazardowych, zapewnienia jak najwyższego poziomu ochrony graczy przed negatywnymi skutkami hazardu oraz podniesienia poziomu społecznej świadomości co do zagrożeń wynikających z korzystania z usług nielegalnych operatorów hazardowych. Osiągnięcie określonych celów ma zapewnić jak najdalej idące zmniejszenie występowania szkodliwych społecznych i ekonomicznych skutków hazardu."
      To bardzo ciekawe, że państwo chce osiągnąć w/w cele i jakże bardzo troszczyć się o grających poprzez ułatwienie dostępu do hazardu, tworząc oplatającą Polskę sieć salonów gier...! To chyba paradoks, czyż nie? ;)
Dlatego właśnie powtarzam i powtarzać będę, że zamiast wprowadzenia chorego pomysłu monopolu, proponowałabym raczej stworzyć warunki dla polskich przedsiębiorców, którzy płaciliby podatki za legalnie prowadzoną działalność (system licencji).
            Z poważaniem,
                                 Angelika Sawicka

środa, 6 lipca 2016

AFERA HAZARDOWA 2

 Ciągle trwają prace nad nowym projektem ustawy hazardowej. Niestety projekt z 28 czerwca 2016 r. nie niesie za sobą nic dobrego... Niewątpliwe 1 lipca jest datą od której branża hazardowa w Polsce zaczyna przeżywać kryzys. Rząd chce ocenzurować hazard i tym samym cofnąć nasz kraj do kamienia łupanego!
Punkty z automatami do gier o niskich wygranych masowo znikają z miast w całej Polsce. Na początku tego miesiąca skończył się okres przejściowy dla nowelizacji ustawy hazardowej, która dostosowuje polskie prawo do unijnego. Teraz wszystkie tego typu lokale są nielegalne i za ich prowadzenie grożą grzywna, a nawet więzienie. W grudniu 2015 wygasły ostatnie zezwolenia na prowadzenie działalności w punktach automatów o niskich wygranych, jednocześnie w czerwcu bieżącego roku wygasło ostatnie zezwolenie na prowadzenie salonu automatów (automaty o wysokich wygranych).

W tej sytuacji chyba nie można siedzieć cicho. Nowy projekt ustawy hazardowej uderza w mnóstwo ludzi z branży hazardu jak i w graczy. Nowelizacja ustawy zakłada m.in wprowadzenie państwowego monopolu w sektorze producentów i operatorów automatów do gier. Wprowadzenie proponowanych zmian jest chore... Jeszcze niedawno wszyscy mieliśmy nadzieje, że w tym kraju może być normalnie i da się zrobić ustawę hazardową na europejskim poziomie. Tydzień temu dowiedzieliśmy się że jednak Polska zamiast się rozwijać - po prostu się cofa! Nie możemy na to pozwolić.



Projekt nowej ustawy hazardowej pozbawia nas marzeń o cywilizowanym, NORMALNYM kraju. Proponowane w projekcie zmiany "na lepsze" to m.in.: zapowiedź monopolu państwowego na stacjonarne salony gier, oraz monopolu państwa na hazard online (to wszystko miałby objąć Totalizator Sportowy...?), blokowanie stron hazardowych i płatności online, zakaz reklamy i promocji gier cylindrycznych, gier w karty, gier w kości, zakładów wzajemnych oraz gier na automatach, zaostrzenie prawa dotyczącego uczestnictwa w zakładach bukmacherskich. Jednym słowem rząd szykuje zamach na wolność obywateli.

Wprowadzenie monopolu państwa w zakresie prowadzenia automatów o niskich wygranych generuje ogromne nakłady pieniędzy z budżetu państwa i co gorsza eliminuje rynek prywatnych przedsiębiorstw! Wprowadzenie monopolu wcale nie ureguluje rynku hazardowego. Państwo zamiast odbierać możliwość prowadzenia lokali z automatami, powinno raczej stworzyć warunki polskim przedsiębiorcom, którzy płaciliby podatki z legalnie prowadzonej działalności, tak by pieniądze z działalności hazardowej zasilały budżet państwa.  
Wprowadzając monopol państwo zamiast zyskać wpływy do budżetu, straci miliardy złotych na zakup i obsługę automatów do gier. A chyba nie o to chodzi...
Państwa, które natomiast już wprowadziły monopol (Hiszpania, Dania, Włochy) przeszły na system licencji. Tym samym nie istnieje żaden kraj, w którym ustanowienie państwowego monopolu na hazard przyczyniłoby się do redukcji patologicznych form hazardu bądź niwelowanie uzależnienia. W Szwecji po objęciu hazardu monopolem państwa, w dalszym ciągu nielegalne podziemie hazardowe i szara strefa mają się świetnie. Regularne działania policji i konfiskowanie urządzeń nic nie pomagają. I dlatego lepszym rozwiązaniem jest danie możliwości prywatnym przedsiębiorstwom i stworzenie warunków na legalną działalność hazardową. 

Państwo zamiast zajmować się organizowaniem hazardu, powinno go raczej nadzorować.

Coraz więcej firm z branży hazardowej wyraża swój sprzeciw wobec projektowi ustawy. W związku ze stworzeniem absurdalnego projektu ustawy hazardowej osobiście dołączam się do protestu rozpoczętego przez redaktora naczelnego Pokertexas.pl polegającego na wysyłaniu maili wyrażających nasze niezadowolenie z projektu do posłów ze swojego okręgu oraz do posła Wiesława Janczyka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów odpowiedzialnego za ten chory projekt ustawy. 


Nie damy się!!! 
Będziemy walczyć o normalność w naszym kraju i o wolność w branży hazardowej! Każdy ma prawo wydawania swoich pieniędzy na to na co ma ochotę. 

                                                                                             


                                                                                                     Angelika Sawicka









wtorek, 29 marca 2016

Niektórym ludziom od wielkiej polityki poprzewracało się w głowie

 Hmm... Ze względu na brak czasu (i nawet najmniejszych chęci...) nie pojawiłam się na sobotnim zjeździe miejskim Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Łodzi i nie wysłuchałam osobiście jednej jakże błyskotliwej i emocjonującej wypowiedzi Dariusza Jońskiego. Przeczytałam natomiast krótką relację tego w Gazecie Wyborczej (na końcu podaję link).

No to czytamy...
"Na sobotnim zjeździe SLD wybierano przewodniczącego władz miejskich partii. Został nim ponownie Tomasz Trela. Kolejne wybory, na szefa struktur wojewódzkich, zaplanowano na 16 kwietnia. Dotychczasowy przewodniczący Dariusz Joński nie będzie ubiegał się o reelekcję." No cóż, nie dziwię się że nie wystartuje już na żadną funkcję w partii po klęsce SLD, która była m.in jego zasługą - w końcu był szefem sztabu czegoś o nazwie Zjednoczona Lewica i boi się kolejnych swoich porażek...

"Na zjeździe miejskim w emocjonalnym wystąpieniu, wyjaśnił powody, podziękował kolegom i przedstawił diagnozę, która doprowadziła do klęski lewicy w październikowych wyborach. [...]  Powiedział, że teraz lewica jest w dramatycznej sytuacji, a z jego diagnozy wynikało, że sama do tego doprowadziła." Ooo proszę, 5 miesięcy po przegranych wyborach Pan Joński ma diagnozę dlaczego tak się stało. Odkrył też, że sami do tego doprowadzili. No nic, z zaciekawieniem czytamy dalej... Przy okazji,  moją diagnozę (którą postawiłam w pierwszym tygodniu po przegranych wyborach) możecie sobie przeczytać w poprzednim wpisie na blogu.

"Opowiadał, że kiedy jeździł po Polsce w czasie ostatniej kampanii, wyborca zadał mu pytanie, co zrobili dla ludzi, będąc cztery lata przy władzy (2001-2005) i mając dwóch premierów. - Pytał: Czy podnieśliście emerytury i płacę minimalną? Nie." bla bla bla "W wymiarze sprawiedliwości społecznej trudno znaleźć jedną rzecz, którą lewica zrobiła dla ludzi. Nawet sympatycy lewicy patrzą w stronę PiS, bo daje im 500 zł na dziecko - mówił Dariusz Joński." 
Kurcze, a jednak spodziewałam się po Darku zupełnie innej analizy porażki. W tej chwili rozumiem, że Pan Joński być może usiłuje zwyczajnie zrzucić winę porażki W TYCH wyborach (2015) na rządy starszych partyjnych kolegów w latach (2001-2005) zamiast skupić się na kampanijnych błędach, które to on sam popełnił, choćby idąc do wyborów nie samodzielnie a jako w/w Zjednoczona Lewica... A tutaj dla porównania podaję link do mojej analizy klęski lewicy: http://angelikasawicka.blogspot.com/2015/10/kleska-lewicy-subiektywna-analiza.html?m=1

"Nigdzie się nie wybieram. Jestem i będę w SLD, ale będę się angażował w każdy ruch, który chce powstrzymać Prawo i Sprawiedliwość, będę na protestach KOD."
Wtf?! Na protestach Komitetu Obrony Demokracji?  I tego właśnie najbardziej nie mam siły komentować... Przez 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej, gorzej rządzącej niż PiS jakoś nie widać było D. Jońskiego na protestach przeciw władzy ani przesadnych krzyków w tym temacie. Za czasów PO często manifestacje choćby górników i ich żon kończyły się czym? Atakiem policji przy użyciu gazów i broni i tak właśnie teraz PiS powinien rozprawić się z głupimi ludźmi z KOD!

I w końcu ostatnia część artykułu.  "Na koniec pożegnał się, bo śpieszył się na urodziny córki Laury, która dziś kończy cztery lata. Powiedział, że po raz pierwszy nie chce się na nie spóźnić, jak to było przez ostatnie cztery lata, kiedy 'siedział w Sejmie jak w klasztorze'."
Cóż, nikt Panu nie kazał robić kariery jako poseł, zarabiać grubej kasy i nikt nie przywiązał Pana do Sejmu na siłę. A może to wina wyborców - niedobrzy, zrobili facetowi na złość wybierając go na Posła  na  Sejm RP...

Tutaj link do artykułu o którym wspominałam: http://m.lodz.wyborcza.pl/lodz/1,106512,19793037,dariusz-jonski-dziekuje-lewicy-i-pedzi-na-urodziny-corki.html


                                 Angelika Sawicka 

środa, 28 października 2015

Klęska Lewicy - subiektywna analiza

 "Gdy emocje już opadną, jak po wielkiej bitwie kurz..." Cóż, emocje powoli opadają. Zacznijmy od początku. Otóż 25 października w wyborach parlamentarnych Zjednoczona Lewica otrzymała 7,55% głosów, co nie wystarczyło nam do przekroczenia progu wyborczego dla komitetów koalicyjnych (8%). Po raz pierwszy od 25 lat w Sejmie zabraknie lewicy. 

Teraz pozostał już tylko czas na analizę tego, co zrobiliśmy źle. Osobiście jak o tym myślę, nasuwają mi się trzy podstawowe błędy, które popełniliśmy... wróć - które popełnił zarząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej. 

Pierwszym, kategorycznym błędem było "bratanie" się z Ruchem Palikota, PPS, UP i Zielonymi, tworząc Komitet Koalicyjny Zjednoczona Lewica. Jestem przekonana, że startując w wyborach jako partia, bez problemu przekroczylibyśmy próg 5%.

Drugi błąd? Oczywiście maksymalne odsunięcie młodych działaczy partii, szczególnie w okresie kampanii. Nie pozwolenie wręcz na pomaganie przy niej. Wiem co mówię - przeżyłam, widziałam, doświadczyłam. My, młodzi i ambitni ludzie, jesteśmy przyszłością tego kraju. To nam można zaufać, a nie starej gwardii, która niekoniecznie jest dobrze kojarzona i która już dawno zaufanie to utraciła. Niestety Sojusz, stawiając tym razem na tzw. beton, sam wykopał pod sobą dołek...

No i trzeci błąd. Hmm... Po raz kolejny nie najlepszy wybór twarzy kampanii (przypomnę poprzednie - W.Marczuk, M.Ogórek). Choć z tych trzech pań i tak Pani Barbara Nowacka miała największą klasę i kompetencje, wydaje mi się, że można było postawić jednak na jakiegoś dobrze znanego i kojarzonego polityka SLD. 

Nie wspominając już nawet o niepotrzebnym przymilaniu się do Platformy Obywatelskiej czy budowaniu swojego wizerunku poprzez straszenie PiS-em, co wcale nie przysporzyło nam więcej wyborców, wręcz przeciwnie.
Straszenie PiS-em jest modne, dlatego na to postawiliśmy? Niech może więc modne stanie się bycie lewicowym! 

Tak jak wspominałam wcześniej, są to moje subiektywne spostrzeżenia i nie musicie wcale się z nimi zgadzać. 

Przed nami 4 lata pracy. Musimy odnaleźć siebie, swoje idee, cele, musimy dokonać zmian w naszych szeregach, zmienić lidera oraz taktykę. Jeżeli tego nie zrobimy, nigdy nie odnotujemy sukcesu. Bardzo wiele zależy od tego, w jakim kierunku pójdziemy. To bardzo ważne, żeby głos lewicy w Polsce znów zaczął mieć znaczenie. I głęboko wierzę, że tak się stanie.


                                                                                                        Angelika Sawicka

niedziela, 6 września 2015

OŚWIADCZENIE W SPRAWIE ZAISTNIAŁEJ SYTUACJI DOT. ŻYCIA PRYWATNEGO

      W piątek wieczorem na moim koncie pojawił się post, opublikowany pod dużą dawką emocji i nerwów. Post ani przez chwilę nieprzemyślany. Napisałam w nim negatywnie na temat mojego chłopaka - Piotra Jońskiego, co niestety wzbudziło spore zainteresowanie mediów. Rozpętała się burza na ten temat. 

      Pragnę z całego serca przeprosić wszystkich znajomych i przyjaciół, wszystkie osoby, które mogły poczuć się urażone. Mam nadzieję, że jest jakaś szansa i nie odwrócicie się ode mnie. Był to jeden z największych błędów w moim życiu i bardzo go żałuję. Dzisiaj nie napisała bym nic podobnego dotyczącego swojego życia prywatnego. Nigdy więcej nie powtórzy się sytuacja, w której wyciągam publicznie sprawy prywatne swoje i innych. 

      Przepraszam i proszę o zaprzestanie komentowania sprawy, a tym bardziej mieszania w nią osób, które nie mają z nią tak na prawdę nic wspólnego. Proszę również o nie łączenie jej w żaden sposób ze sprawami partyjnymi. To wszystko co mogę teraz powiedzieć. Żałuję. To mój błąd. Wykazałam się niezwykłą niedojrzałością i nieodpowiedzialnością.
                         
                                                                     

                                                                             Angelika Sawicka

czwartek, 6 listopada 2014

Angelika Sawicka - kandydatka do Rady Osiedla Andrzejów

Kilka miesięcy temu zdecydowałam, że w tym roku wystartuję w wyborach ubiegając się o stanowisko radnej osiedla. Startuję dlatego, ponieważ chcę zmienić otaczającą mnie rzeczywistość na lepsze. Chcę, by w Andrzejowie żyło się lepiej, w końcu jest to środowisko bezpośrednio mnie dotyczące, ponieważ tu mieszkam. Wiem, że mam wielu przeciwników, którzy mają zastrzeżenia dotyczące mojej kandydatury, głównie dotyczące wieku (ale to właśnie młodzi ludzie są w stanie coś zmienić, są kreatywni i pracowici, są przyszłością), ale wiem też jak wielu mam zwolenników. Mam ludzi, którzy mnie wspierają i podnoszą na duchu i to jest najważniejsze. Są też tacy, którzy powiedzą "no tak, ale co ona do tej pory zrobiła dla naszego osiedla?", otóż moi drodzy, ciężko bym wiele zrobiła nie będąc radną, dopiero gdy mnie wybierzecie będziecie mogli sprawdzić co zrobię i co dla Was wywalczę. Swoje znajomości chcę wykorzystać na rzecz pracy dla Osiedla Łódź-Andrzejów. Jedno jest pewne, głos oddany na mnie nie będzie głosem straconym!
Przygodę z polityką zaczęłam w 2011 roku, pomagając i wspierając w kampanii wyborczej obecnego posła i rzecznika prasowego SLD Dariusza Jońskiego. Od tamtej pory do dziś jestem bardzo zaangażowaną działaczką Sojuszu Lewicy Demokratycznej i członkinią Federacji Młodych Socjaldemokratów. Przez te lata wiele się nauczyłam i zdobyłam spore doświadczenie w pomocy ludziom i w zajmowaniu się wieloma sprawami. Obecnie moje życie, jako życie osoby (chcąc nie chcąc) publicznej, wygląda zupełnie inaczej niż wyglądało ono, jak stawiałam pierwsze kroki w polityce. Przekonałam się na własnej skórze, jak bardzo trzeba uważać, będąc na celowniku dziennikarzy. Telewizja, radio i prasa nie oszczędzają nikogo i tam prawdy nie znajdziemy. Sama nie raz czytając artykuły, dowiedziałam się wielu rzeczy o sobie...
Jestem rodowitą łodzianką i całe życie spędziłam w Andrzejowie. Mam 19 lat. Obserwując to, co dzieje się wokół mnie, odnoszę wrażenie, że nasze osiedle niestety nie istnieje na mapie władz Miasta Łodzi. Prezydent miasta inwestuje głównie w centrum, zapominając o terenach obrzeżnych, które przecież też są częścią Łodzi. Jako radna, chciałabym to zmienić. Osiedle Łódź Andrzejów ma potencjał, który należy wykorzystać. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest jeszcze wiele do zrobienia. Ale do tego potrzeba nam chęci i odważnych decyzji. Jestem  młodą osobą, ale bardzo zaangażowaną w sprawy polityczne i społeczne. Od 4 lat jestem działaczką łódzkich stowarzyszeń. Wybierając stale te same osoby, nie możemy oczekiwać zmian na lepsze, dlatego16 listopada proszę o Państwa głos!
Mam gorącą prośbę do wszystkich, idźcie na wybory! Głosujcie mądrze - najlepiej na listy SLD - Lewica Razem - ale najważniejsze jest to byście wogóle zagłosowali, uważam że Ci, którzy nie chodzą na wybory, nie mają prawa narzekać. Każdy głos jest ważny. Pamiętajcie, to Wy wybieracie ludzi, którzy będą Was reprezentowali.
Do zobaczenia 16 listopada przy urnach wyborczych!

Angelika Sawicka 

wtorek, 29 października 2013

Konwencja Wojewódzka SLD województwa łódzkiego


"Każda radna, każdy radny, wójt, burmistrz czy prezydent to polityczna biżuteria SLD, która nie ma ceny" mówił Leszek Miller na Konwencji Wojewódzkiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej, która odbyła się w niedzielę 27 października w Centrum Biznesowym Synergia w Łodzi. Podkreślał w ten sposób, jak ważne dla Sojuszu będą wybory na szczeblu samorządowym. A zbliżają się one wielkimi krokami, bo odbędą się już w kilka miesięcy po tych do europarlamentu. Dwa nadchodzące lata to wielki maraton wyborczy, a jego start SLD zacznie wraz z dniem Krajowej Konwencji czyli 14 grudnia w Sosnowcu. Majowe wybory do europarlamentu natomiast pokażą, jaką siłą jest lewica. Mówiąc na temat koalicji, Sojusz nikogo nie wykreśla, a "góra" nikomu nic narzucać nie będzie. Miller zapewniał też, ze w tej kadencji Sejmu nie będzie żadnego porozumienia z Platformą Obywatelską, gdyż stanowi ona konkurencję polityczną. Jak powiedział w Łodzi: chcemy być partią rządzącą. To my mamy zapraszać do koalicji, a nie być do niej zapraszani!

W SLD odbywają się konwencje wojewódzkie, które w sposób demokratyczny rozliczają władze. Podczas niedzielnego spotkania w Łodzi zarząd partii otrzymał absolutorium. Dariusz Joński pozostał na stanowisku szefa Sojuszu w województwie łódzkim, zdobywając wotum zaufania całej sali i potwierdzając tym samym swoją polityczną siłę. Joński znany jest z pracy na rzecz Łodzi i walki o nią w Warszawie i nie tylko, czego niestety nie przejawiają inni łódzcy parlamentarzyści. Według posła D.Jońskiego miasto Łódź jest wykluczone pod względem infrastrukturalnym, mimo centralnego położenia. Na konwencji została przyjęta uchwała dotycząca właśnie infrastruktury komunikacyjnej, ponieważ są pewne zaniechania dotyczące kolei dużych prędkości i obwodnic m.in Radomska, Wielunia czy Bełchatowa. "Łódzki SLD jest monolitem, a to jest potrzebne, by wygrywać wybory. Chcielibyśmy mieć europarlamentarzystę, który będzie pilnować inwestycji infrastrukturalnych w Brukseli i zależy nam na sejmiku wojewódzkim, walczymy, żeby mieć jak najlepszy wynik" powiedział Dariusz Joński. 

Łódzka Radna SLD i przewodnicząca Koła Kobiet Aktywnych Małgorzata Niewiadomska-Cudak w swoim wystąpieniu natomiast zaapelowała o równe szanse dla kobiet i mężczyzn w przyszłorocznych wyborach. Docenienie ich w polityce i układanie list wyborczych na których powinno się znaleźć 50% mężczyzn i tyle samo kobiet. Ważne jest, abyśmy w polityce nawzajem się wspierali. Wśród gości specjalnych oprócz przewodniczącego Leszka Millera był obecny Sekretarz Generalny partii Krzysztof Gawkowski. Na mównicy głos zabrał również Przewodniczący Federacji Młodych Socjaldemokratów w Łodzi Andrzej Zwolski. Konwencja trwała 4 godziny.




                                                                                                                                                Angelika


piątek, 19 kwietnia 2013

Czas na Kobiety!

Ponad trzy tysiące pięknych kobiet w jednym miejscu, a miejscem tym była Sala Kongresowa przy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. 24 marca odbył się już II Sejmik Kobiet Lewicy. Wydarzeniu przyświecało hasło "Razem przeciwko kryzysowi". Rok temu spotkanie to było poświęcone przemocy wobec kobiet - to wtedy powstało Stowarzyszenie Sejmik Kobiet Lewicy którego przewodniczącą jest Katarzyna Piekarska. Celem takiej inicjatywy jest walka z dyskryminacją i przemocą wobec kobiet, a także zwiększanie roli pań w życiu publicznym. Nic bez kobiet o Polsce! Zauważmy, że najważniejsze stanowiska i funkcje - również w polityce - obejmują mężczyźni i sami widzimy że to do niczego dobrego nie prowadzi, mamy kryzys. To duża niesprawiedliwość, ponieważ kobiety w niczym nie są gorsze od panów, a czasem są wręcz lepsze.
Przebieg spotkania: najpierw Katarzyna Piekarska oraz Leszek Miller z żoną Aleksandrą przywitali uczestniczki i uczestników Sejmiku. Piekarska: "Wreszcie trzeba krzyknąć: nic bez kobiet o Polsce. Zbyt długo tolerujemy stan, w którym decydentami w ośrodkach władzy, w firmach i instytucjach są prawie wyłącznie mężczyźni. No i jest skutek tych jednopłciowych rządów. Mamy kryzys." Powiedziała również, że bieda i wykluczenia w znacznie większym stopniu dotyczą kobiet: "Rządzący tego nie widzą, rządzący nawet uważają, że tak naprawdę jest fantastycznie, skoro dzieci nie rzucają się z apetytem na szczaw w przydrożnych rowach i dlatego to tych rządzących trzeba odesłać na szczaw i na drzewo, niech sobie skubią mirabelki . Nie dokończy się emancypacja kobiet, jeżeli lewica nie powróci do władzy. Tak więc pora na małą kobiecą rewolucję". 
Miller: "Drogie panie, szanowne koleżanki i nieliczni koledzy. Podobno każdy mężczyzna ma jakieś zalety, trzeba mu je tylko wskazać i rozwinąć. Oczywiście, że nikt nie zrobi tego lepiej niż kobieta. Moja żona Aleksandra czyni już to od 44 lat i nie jest to dla niej łatwe, ale mimo to ma w tej mierze pewne osiągnięcia". Następnie wysłuchaliśmy przemówienia Wandy Nowickiej, która niestety nie mogła być z nami, ale od czego są nowe technologie. Kolejnym krokiem było wręczenie nagrody Przewodniczącego SLD "Stalowy Goździk 2013" - otrzymała go m.in. łódzka radna SLD Małgorzata Niewiadomska-Cudak. Potem wykład prezeski PTE prof. Elżbiety Mączyńskiej i panele dyskusyjne. Następnie przyjęto Deklarację Programową, zajęła się tym Joanna Senyszyn. I w końcu zakończenie obrad Sejmiku przez Leszka Millera i Kasię Piekarską. Po przerwie mieliśmy przyjemność wysłuchać i obejrzeć wspaniały koncert na którym wystąpili Zbigniew Wodecki i Wojciech Gąsowski. 
To niesamowite, że w jednym miejscu może się zebrać tyle wspaniałych kobiet i że wszystkie chcą walczyć o nasze wspólne dobro oraz mówić o najważniejszych tematach dotyczących nas wszystkich. Bardzo miło wspominam ten wyjazd. Była świetna atmosfera i merytoryczna rozmowa. Do zobaczenia za rok!



Zapraszam na: http://www.sejmikkobietlewicy.org
                                                                                                                                          Angelika

środa, 26 grudnia 2012

Wakacje w mieście 2012 z SLD i FMS

Okres wakacji już się niestety skończył. Tego roku, aby umilić czas łodzianom Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Federacja Młodych Socjaldemokratów wyszli na ulice ze swoją propozycją spędzenia wolnego czasu.
 "Wakacje w mieście" - bo tak nazwano akcję - było świetnym pomysłem na połączenie przyjemnego z pożytecznym. Inicjatywa polegała na tym, że każda zainteresowana osoba - bez względu na wiek - mogła podejść do naszego stolika i narysować bądź napisać życzenia dla chorych dzieci z jednego z łódzkich szpitali. W zamian otrzymywano kupon na wylosowaną przez siebie atrakcję. Do wylosowania były między innymi bilety do kina "Charlie", bilety na wybrane atrakcje w łódzkim "Lunaparku", jednorazowe karnety na siłownię i zajęcia fitness w centrum sportowym "Fitnessia" czy zaproszenia do parku linowego "Arturówek". Oczywiście kartkę można było także narysować w domu i przynieść do siedziby Sojuszu (ul. Piotrkowska 203/205). Nietypowy pomysł SLD cieszył się sporym zainteresowaniem, słyszeliśmy dużo pozytywnych głosów i ciepłych słów skierowanych w naszą stronę. Podczas gdy inne partie odizolowują się od kontaktów ze społeczeństwem i za drzwiami biur obmyślają kolejne plany tylko na ich korzyść, działacze i politycy SLD i FMS wychodzą do ludzi i z nimi rozmawiają.
Podczas tych dwóch miesięcy bywały dni słoneczne, ale też deszczowe,  jednak mieszkańcy naszego miasta w każdych okolicznościach chętnie angażowali się w niesienie uśmiechu dla chorych dzieci. Z optymizmem podchodzili do naszego namiotu aby narysować kolorowe kartki z pozdrowieniami dla najmłodszych. Ta i inne akcje Sojuszu (chociażby co roku powtarzane wspólne posiłki wielkanocne i bożonarodzeniowe) są dowodem na to, że nie kosmiczne sumy pieniędzy, ale chęci i zaangażowanie są niezbędnym aspektem do realizacji potrzeb społeczeństwa, do umilenia czasu i po prostu do pomocy ludziom. O ile piękniej wyglądała by Polska gdyby każdy okazywał choć takie drobne gesty, należy zaczynać od drobnych kroków. Dziwie się, że np. Platforma Obywatelska nie robi nic dla ludzi, co więcej - działa na ich niekorzyść. Ale tak w Polsce jest, że jedni chcą pomagać, a inni szkodzić i zgarniać wszystko dla siebie. Mam tylko nadzieję, że partie polityczne nie będą wychodzić na ulice i obiecywać co zrobią (jak się później okazuje, nie realizując tego w najmniejszym stopniu) tylko i wyłącznie w czasie kampanii wyborczej, ale będą działać przez cały rok. Albo na swoje poparcie pracują systematycznie albo wcale - inaczej to po prostu nie ma sensu.


Angelika

Tydzień Kobiet Niezwykłych w Łodzi: 12-16.03.2012r.


Oderwaniem od szarej rzeczywistości codziennych kobiecych zajęć była już X edycja imprezy "Kobiety Niezwykłe". Tydzień Kobiet Niezwykłych był swego rodzaju przedłużeniem Dnia Kobiet. Mężczyźni świętują 395 dni, a kobiety tylko 1 dzień, dlatego ta inicjatywa pozwoliła nacieszyć się naszym świętem oraz docenić własne zainteresowania i pasje.
W dniach 12 - 16 marca br. w klubie Dąbrowa, czyli filii Centrum Kultury Młodych (Łódź, ul. Dąbrowkiego 93) odbył się cykl spotkań i warsztatów z okazji obchodów X edycji imprezy "Kobiety Niezwykłe". Tematy, które mogły zaciekawić gości w poszczególnych dniach to: kobieta w filmie, warsztaty koronczarskie, warsztaty taneczne, pokaz makijażu, stylizacja ubioru czy warsztaty jogi - jednym słowem każdy mógł wybrać coś dla siebie.
10 lat temu Małgorzata Niewiadomska - Cudak wpadła na pomysł konkursu, który ma na celu wyciągnąć kobiety z cienia. I tak powstała ta sukcesywnie powtarzana impreza. Jak wspominała Małgosia w swoim przemówieniu, Łódź jest miastem samych niezwykłych kobiet, które bardzo wiele robią dla drugiego człowieka, a także pielęgnują swoje pasje i z powodzeniem dążą do wyznaczonych celów.
Wiele pozytywnych emocji wywarł dzień podsumowujący całą inicjatywę. Wręczono wtedy dyplomy i kwiaty Paniom, które zasługują na docenienie poprzez swoją działalność i wielki wkład w pomoc ludziom.
"Gdyby kobieta przestała być zagadką, świat stałby się nudny, a miłość przestałaby istnieć."

Program:
12-16.03.2012 r. Cykl spotkań i warsztatów dla kobiet z okazji obchodów X edycji imprezy „Kobiety niezwykłe”
12.03.2012 r. godz. 17.00 Kobieta w filmie – dyskusyjny klub filmowy w trakcie którego odbędzie się rozmowa na temat fenomenu kobiety we wszechświecie, zostaną przedstawione również wizerunki kobiet inspirujące twórców filmowych.
„Karmel”, reż. Nadine Labaki
13.03.2012 r. godz. 15.00 „K jak kobieta i K jak koronka” – warsztaty rękodzieła artystycznego. W trakcie ich trwania panie będą miały okazję poznać oraz nauczyć się wykonywania różnorakich wzorów za pomocą technik: szydełkowania, makramy, frywolitki
13.03.2012 r. godz. 18.00 „W rytmie salsy” – warsztaty taneczne
14.03.2012 r. godz. 17.00 „Twarzą w twarz” – pokaz oraz warsztaty makijażu codziennego
15.03.2012 r. godz. 17.00 „Kobieta w kapeluszu czyli co na siebie włożyć” – warsztaty stylizacji ubioru
20.03.2012 r. godz. 17.00 X edycja imprezy „Kobiety Niezwykłe”- spotkania prezentującego sylwetki kobiet oraz ich działania i dokonania na polu kulturalnym, artystycznym czy społecznym.


Super sprawa :)
Zapraszam do przeczytania relacji: http://chojnydabrowa.pl/kobiety-niezwykle-2012-w-klubie-dabrowa/

Angelika

poniedziałek, 19 marca 2012

VI zjazd miejski SLD w Łodzi

 W sobotę 17 marca w Łódzkim Domu Kultury odbył się VI zjazd miejski Sojuszu Lewicy Demokratycznej.  Padło bardzo wiele ciekawych wizji oraz spostrzeżeń. Podczas zjazdu odbyły się wybory. Tomasz Trela został szefem łódzkiego Sojuszu i tym samym zastąpił na tym miejscu Sylwestra Pawłowskiego, natomiast Małgorzata Moskwa - Wodnicka (jako pierwsza kobieta) sekretarzem. Tomek Trela jest zaufanym współpracownikiem posła i rzecznika partii  Dariusza Jońskiego. W SLD jest od 12 lat. Jestem przekonana, iż jest on odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. Sojusz chce zaproponować konkretny program, który ma powstać podczas konsultacji z łodzianami. Najważniejsze jest to, aby pokazać mieszkańcom naszego miasta, że chcemy coś zrobić, że SLD to konkrety, a nie puste obietnice. Serdecznie gratuluję osobom wybranym na nowe stanowiska i życzę wielu sukcesów na nowej drodze życia. Liczę, że zamierzone cele naszej partii się spełnią. Trzymam za to kciuki.
Angelika


niedziela, 11 marca 2012

8. marca - Dzień Kobiet


Corocznie od roku 1910 w Polsce obchodzony jest Dzień Kobiet jako wyraz szacunku dla ofiar walki o równouprawnienie kobiet. Do 1993 roku dzień ten w naszym kraju był świętem państwowym. Dzień Kobiet zniknął z kalendarza świąt za sprawą Rządu Hanny Suchockiej, wycofano go dlatego bo kojarzył się z PRL.

W tym roku można powiedzieć, ze to święto rozpoczęło się się już 4 marca, kiedy odbył się Sejmik Kobiet Lewicy w sali kongresowej w Warszawie, zorganizowany przez Sojusz Lewicy Demokratycznej. W tym wydarzeniu wzięło udział prawie 5 tys. Pań. Głównym tematem była przemoc wobec kobiet. Kobiety w różnym wieku, oraz o różnej pozycji społecznej mogą być ofiarami różnego rodzaju przemocy, nie tylko fizycznej, ale także psychicznej. Sprawca natomiast  - tak jak mówił na kongresie Leszek Miller - bywa, że ma twarz biznesmena, polityka, albo proboszcza. W nawiązaniu do usunięcia 8. marca z wykazu świąt państwowych L.Miller zapowiedział, iż Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie dążyć do uczynienia z Dnia Kobiet święta państwowego. Dlatego, już kilka dni temu klub SLD złożył w Sejmie w tej sprawie projekt ustawy. Niedawno uruchomiona została strona internetowa www.sejmikkobietlewicy.pl na której między innymi można znaleźć ważne informacje na temat przemocy wobec kobiet oraz dowiedzieć się w jaki sposób przeciwdziałać i walczyć z takim traktowaniem kobiet, oraz poznać swoje prawa. Sojusz lewicy Demokratycznej mówi zdecydowanie "STOP PRZEMOCY"!
Polki nie mają łatwego życia. Często nie mogą spełniać się zawodowo, ponieważ muszą opiekować się dziećmi, czy wykonywać rozmaite prace w domu. Niesprawiedliwe jest również to, że kobiety za wykonanie takiej samej pracy co mężczyźni otrzymują niższe wynagrodzenie. Praca i płaca powinny być równe tak samo dla kobiet jak i dla mężczyzn. problem z równouprawnieniem niestety występuje na różnych platformach życia.

Ósmego marca politycy Sojuszu i członkowie Federacji Młodych Socjaldemokratów wyruszyli na ulice wielu miast, aby rozdawać tulipany i złożyć życzenia wszystkim Paniom. W Łodzi odbyło się to w Pasażu Schillera. Łodzianki mogły liczyć na kwiatki m.in. od radnego i wiceprzewodniczącego klubu radnych SLD w Radzie Miejskiej Tomka Treli czy od przewodniczącego FMS Andrzeja Zwolskiego. Natomiast kobiety na czele z radną Małgosią Niewiadomską - Cudak, rozdawały ulotki zapraszające na Tydzień Kobiet Niezwykłych, którego organizatorami są Klub Dąbrowa i Stowarzyszenie Koło Kobiet Aktywnych. Cała akcja rozpoczęła się konferencją prasową. Na początku głos zabrał T.Trela, który powiedział: Dziś mamy dzień szczególny, święto kobiet i z tej okazji Sojusz Lewicy Demokratycznej składa mieszkankom naszego Miasta najlepsze życzenia. Dodał również: Łódź jest miastem niezwykłym, ponieważ na 100 mężczyzn przypada tu 120 kobiet. Następnie mówić zaczęła radna SLD M.Niewiadomska - Cudak: mężczyźni świętują 365 dni w roku, a kobiety tylko 1 dzień, dlatego chcemy odwrócić te proporcje i zaprosić na Tydziń Kobiet pod hasłem "kobiety niezwykłe", który organizowany jest przez Klub Dąbrowa. Jest to już 10 edycja tej imprezy. Następnie Grażyna Giętka z Klubu Dąbrowa zaprezentowała kalendarzyk imprez Tygodnia Kobiet. Chwilę po zakończeniu konferencji Panowie zaczęli rozdawać płci pięknej tulipany. Akcja była udana, nawet piękna pogoda dopisała i dużo słońca. Łodzianki i nie tylko bardzo pozytywnie reagowały na ten gest i z uśmiechem przyjmowały kwiaty bez żadnych podziałów politycznych.

Od godziny 15:00 w Pasażu Schillera pod hasłem "Tak dla kobiet" rozpoczęła się 9 Łódzka Manifa 2012 organizowana przez nieformalną Grupę Łódź Gender. Można było zobaczyć i usłyszeć wiele haseł dotyczących zniesienia zakazu aborcji. Na tym zgromadzeniu obecni byli m.in. Małgorzata Niewiadomska - Cudak (SLD), Krzysztof Makowski (RP), Roman Kotliński (RP) i Bogna Sawicka (pełnomocnik prezydent Łodzi ds. równego traktowania). Współorganizatorka Łódzkiej Manify Izabela Desperak powiedziała, że zakaz aborcji jest niezgodny z jakimikolwiek standardami demokratycznymi, humanitarnymi i zdrowotnymi. Kolejnym punktem imprezy była gra "PŁÓDŹ". Każdy chętny mógł wziąć w niej udział. W tej zabawie chodziło o to, że każdy przegrywa, grasz - przegrywasz, nie grasz - też przegrywasz. Gra dotyczyła różnych trudnych sytuacji związanych z dziećmi i ciążą w których są postawione kobiety, które przegrywają z prawem. Na koniec jeszcze przed godziną 16:00 kilkadziesiąt osób biorących udział w Manifie przemaszerowało z Pasażu Schillera w stronę placu Wolności i z powrotem. Wszystko zakończyło się około godz. 17:00.

Na 16:30 członkinie SLD i FMS z okazji Dnia Kobiet zostały zaproszone do Rady SLD. Tam Tomek Trela i Piotr Bors złożyli nam życzenia i wręczyli po kwiatku. Naszykowany był też mały poczęstunek.

Podsumowując Dzień Kobiet trwał już od 4 marca i za sprawą Tygodnia Kobiet Niezwykłych jest przedłużony jeszcze o tydzień :) Jeżeli chodzi o to jak ja spędziłam ten szczególny dzień, to wzięłam udział w w/w wydarzenia (oprócz Sejmiku Kobiet Lewicy), dostałam wiele kwiatów i pięknych życzeń za które jeszcze raz z całego serca dziękuję, a wieczorem byłam w kinie ;)

Na zakończenie przytoczę tylko cytat: "Kobieta nie powinna być gorsza od anioła, mężczyzna zaś tylko trochę lepszy od diabła" i pamiętajcie: "kobiety bez towarzystwa mężczyzn więdną, ale mężczyźni bez kobiet głupieją"

Angelika

sobota, 25 lutego 2012

Nowe władze FMS wybrane!

Dnia 17 lutego br. odbyło się Walne Federacji Młodych Socjaldemokratów w Łodzi, podczas którego wybrane zostały nowe władze. Przez pół roku miałam przyjemność działać jeszcze za kadencji poprzedniego zarządu FMS któremu przewodniczył Grzegorz Majewski. Grzegorz bardzo dobrze sprawdził się jako przewodniczący Federacji, był kompetentny, pomysłowy, pracowity, charyzmatyczny, zorganizowany i z pewnością po pożegnaniu się z byciem przewodniczącym czeka go jeszcze wiele odpowiedzialnych funkcji. Przez te pół roku wiele się nauczyłam. Dziękuję za wspaniałą współpracę i niezapomniane chwile. W zeszły piątek podczas spotkania powitaliśmy nowego przewodniczącego FMS którym został Andrzej Zwolski. Życzę nowemu zarządowi wspaniałych pomysłów i zapału do działania. Już wczoraj na zebraniu padło wiele bardzo ciekawych pomysłów co do organizacji. Bycie przewodniczącym to odpowiedzialne zadanie i na pewno nie łatwe, dlatego nowo wybranemu przewodniczącemu FMS chcę pogratulować i życzyć samych sukcesów oraz cierpliwości :)
Wierzę, że współpraca w Federacji Młodych Socjaldemokratów jak i w Sojuszu Lewicy Demokratycznej  będzie skutkowała wieloma sukcesami.

Angelika

sobota, 18 lutego 2012

Wniosek o referendum ws. wieku emerytalnego



    Donald Tusk w swoim expose zapowiedział wydłużenie i zrównanie wieku emerytalnego do 67 lat. W ten sposób wiek emerytalny byłby wydłużony dla mężczyzn o 2 lata, natomiast dla kobiet aż o 7 lat! Co trzy miesiące miałby być wydłużany o jeden miesiąc. To spowodowałoby wiele problemów. Z powodu bezrobocia, szczególnie starzy ludzie mieliby duży kłopot ze znalezieniem pracy ale nie tylko oni. Szczególną niesprawiedliwość poniosłyby kobiety, ich wiek emerytalny wydłużyłby się o 7 lat, a nie zapominajmy, że pracują zarówno zawodowo jak i w domu.

Sojusz Lewicy Demokratycznej jest zdecydowanie przeciwny takiemu działaniu. SLD i OPZZ chcą wprowadzić sprawiedliwszy system przechodzenia na emeryturę. Zakładałby on aby to nie wiek emerytalny, ale staż pracy decydował o przejściu na emeryturę. Według tego projektu mężczyźni mogliby przejść na emeryturę po przepracowaniu 40 lat, a kobiety 35.

W tak ważnej i znaczącej sprawie społeczeństwo powinno mieć prawo głosu, dlatego też SLD chce referendum. Politycy i działacze Sojuszu w całej Polsce zbierają podpisy pod wnioskiem o referendum ws. wieku emerytalnego. Podpisów mamy już ponad 100 tys.! Ludzie bardzo pozytywnie reagują na tę inicjatywę, zgadzają się z nami i bardzo chętnie chcą się podpisywać pod wnioskiem. Jeżeli ktoś chciałby się przyłączyć do zbierania podpisów chociaż wśród rodziny, znajomych czy sąsiadów to  serdecznie zapraszamy. Razem możemy powstrzymać nieprzemyślane działania rządu Tuska!
Gorąco zachęcam do podpisywania się na listach. W końcu każdy z nas będzie emerytem!

Zapraszam na stronę, tu znajdziecie wszystkie potrzebne informacje nt. referendum oraz listy do zbierania podpisów: http://referendum2012sld.pl/
Angelika

Przyszedł czas na Zdanowską!


Nadszedł czas aby odwołać prezydent Łodzi Hannę Zdanowską za to jak rządzi naszym miastem. Nie pierwszy raz w Łodzi zbierane są podpisy pod referendum ws. odwołania prezydenta. W 2010 roku pod referendum ws. odwołania prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego podpisało się ponad 89 tys. łodzian. Jednym z inicjatorów przeprowadzenia tego był Dariusz Joński. Politycy SLD zarzucali ówczesnemu prezydentowi m.in. kosztowne podróże zagraniczne. Referendum odbyło się 17 stycznia 2010 roku. Kropiwnicki został odwołany za pośrednictwem ponad 127 tys. głosów. Następnie odbyły się wybory podczas których w drugiej turze zmierzyli się Hanna Zdanowska (PO) i Dariusz Joński (SLD). Nową prezydent Łodzi została Zdanowska. Teraz powstała inicjatywa kolejnego referendum, tym razem dotyczącego odwołania Hanny Zdanowskiej z funkcji prezydenta miasta. Inicjatorami referendum jest 20 łodzian m.in. byli członkowie Platformy Obywatelskiej. Myślę, że nie ulega wątpliwości to, iż prezydent Zdanowska wraz z koleżankami i kolegami z partii źle zarządzają naszym miastem. Odkąd Zdanowska jest prezydentem miasta, Łódź zapada w kolejne długi (w 2012r. magistrat chce zaciągnąć 4 kredyty na łączną kwotę 670 mln zł. Na koniec 2011r. zadłużenie wynosiło 1 mld 563 mln zł). Niestety ogromne zadłużenie Łodzi nie jest jedynym skutkiem nieudolnych rządów pani prezydent. W tragicznym stanie są łódzkie drogi, budynki i komunikacja miejska. Były również próby oszczędzania miejskich pieniędzy kosztem bezpieczeństwa łodzian - lampy uliczne - później je zapalano i wcześniej gaszono. Co jakiś czas przerzedzano kursy autobusów i tramwajów, a kursowanie autobusów nocnych ograniczono do cogodzinnych odstępów. Władze twierdziły, że nie stać miasta na dalsze łatanie dziur w asfaltach, podczas gdy w budżecie na ten cel pozostało ok 52 mln zł. Pod koniec ubiegłego roku na przewozach MPK zaoszczędzono ok. 400 tys zł. Wiceprezydent Banaszek codziennie jest odwożony do domu służbowym samochodem co kosztuje miasto ok 1000 zł. miesięcznie, a Banaszek nie jest jedynym, który korzysta z takiego "przywileju". Wybryków Zdanowskiej i PO w Łodzi nie sposób wymienić. Wreszcie powstała inicjatywa przeprowadzenia referendum ws. odwołania prezydent Łodzi - Hanny Zdanowskiej. Aby przeprowadzenie referendum było możliwe należy zebrać 59 tys podpisów w ciągu 60 dni, czyli do 3 kwietnia br. Czy i tym razem referendum osiągnie sukces? Czy łodzianie mają już dość nieudolnych rządów prezydent Zdanowskiej?

Tutaj znajduje się karta do zbierania podpisów ws. referendum dotyczącego odwołania prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej: https://docs.google.com/viewer?a=v&pid=sites&srcid=ZGVmYXVsdGRvbWFpbnxzdG9wbGlrd2lkYWNqaWxvZHppfGd4OjQyZGM5NjkyZTJiNGFjNmI

Potrzebne informacje na stronie: http://stoplikwidacjilodzi.info/node/20

Angelika

Międzynarodowe porozumienie ACTA - zniewolenie narodu


ACTA moim zdaniem jest to po prostu cenzura internetu i brak wolności słowa, a nawet brak jakiejkolwiek wolności w sieci. Owszem, że walka z piractwem powinna być, ale porozumienie ACTA wcale nie ma tego na celu, a przynajmniej nie ma na celu tylko i wyłącznie tego. W tłumaczeniu ACTA oznacza umowę handlowa dotyczące zwalczania obrotu towarami podrabianymi. Podobno ma ona bronić własności intelektualnych, podobno... Załóżmy, że ktoś chce tak jak zwykle dać chociażby na facebooka jakiś link np. z youtube - niestety po wejściu w życie ACTA byłoby to zabronione. Albo chcemy wrzucić do internetu filmik np. z naszych imienin, a w tle gra muzyka lub widać nazwę jakiejś firmy - to też jest wg ACTA zabronione! Kontrola państwa nad obywatelami objawia się na każdym kroku - na ulicach, w internecie, pewnie jeszcze podsłuchy - czy tak działa demokratyczne i wolne państwo? Widocznie zdaniem naszego "ulubionego" pana premiera i ludzi z Platformy tak. Nie ulega wątpliwości to, że rząd próbuje zbudować państwo totalitarne, a premier Tusk coraz bardziej przypomina dyktatora. Umowa ACTA prowadzi do jawnej kontroli nad społeczeństwem, a najgorsze jest to że ta kontrola właśnie dzięki ACTA przenosi się również do sieci. Chcę bardzo mocno podkreślić to, iż w Parlamencie Europejskim podczas głosowania nad rezolucją, która krytykowała typ prac nad porozumieniem ACTA (Rezolucja zawierała propozycje poprawek, które miały sprawić, że ACTA byłoby do zaakceptowania z punktu widzenia ochrony praw i wolności człowieka.) za rezolucją czyli przeciw ACTA głosowali tylko europosłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Sprawa ACTA stała się głośna odkąd zajęli się nią "hakerzy" z grupy Anonymous czyli kilka dni przed podpisaniem przez Polskę tej umowy zablokowali wiele stron administracji publicznej, między innymi: stronę Prezesa Rady Ministrów, Sejmu, Prezydenta, ABW i kilku ministerstw, zhakowany został również profil Ewy Kopacz na Facebooku oraz strony internetowe Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. W Radiu Zet Paweł Graś powiedział, że trudno tu mówić o działaniu hakerów, że to jest tylko wielkie zainteresowanie tymi stronami czyli wg niego skutkiem jest przeciążenie serwerów, powiedział również, że na ataki hakerskie Polska jest świetnie przygotowana, chwilę po tych słowach jego strona też padła. To było śmieszne! Kto jak kto, ale żeby rzecznik rządu opowiadał takie bzdury?! Tymi słowami kompletnie się ośmieszył. Powstała nawet strona internetowa o podobnej nazwie do bloga córki premiera, gdzie umieszczono tabliczkę ze słowami: "powiedz tacie że z nami nie wygra STOP ACTA". 25 stycznia w całym kraju odbyły się liczne protesty, manifestacje i pikiety, cała Polska ponad podziałami i jednogłośnie była przeciwna podpisaniu tej umowy. Oglądałam wiele filmików z manifestacji mojego miasta - Łodzi, były świetne okrzyki, żałuję, że nie mogłam tego dnia pojechać... Protesty ws. ACTA w Polsce trwają do dziś. A co na to rząd? Rząd miał to najzwyczajniej gdzieś i 26 stycznia o godzinie 3:30 czasu polskiego i tak ambasador Polski w Tokio podpisała umowę ACTA! Premier nie ugiął się nawet przed szantażem hakerów, którzy mówili, że ujawnią tajne dane o politykach. Przede wszystkim brawo dla Anonymous za zaciętą walkę! A stwierdzenia, iż ACTA jest sukcesem polskiej prezydencji to już na prawdę szkoda komentować...Jedyną szansą okazała się być UE, ponieważ Trybunał Sprawiedliwości twierdzi, iż nie można nakazywać dostawcom internetu zainstalowania oprogramowania, które miało by przefiltrowywać dane, bo jest to niezgodne z Kartą Praw Podstawowych UE, problem w tym, że Polska nie przystąpiła do KPP, ale nic nie jest jeszcze przesądzone, bo do ACTA musiałaby przystąpić cała UE...Tak jak opisywał to Orwell w roku 1989, Wielki Brat patrzy! Monitoruje dosłownie wszystko wraz z internetem, analizuje dane z kamer ulicznych i cyfrowo rozpoznaje twarze - tak jak napisali to Anonymous - ACTA jest częścią projektu INDECT wdrażanego w Polsce. Nasz rząd robi co chce i wcale nie przejmuje się zdaniem ludzi czy opozycji, nie przejmuje się niczym. Urząd Komunikacji Elektronicznej bez naszej wiedzy rozpoczął spis powszechny wszystkich internautów. No chyba nikt mi już teraz nie wmówi, że żyjemy w wolnym kraju. Już nic mnie w tej Polsce nie zdziwi!

Zachęcam do obejrzenia tego filmiku, ponieważ jest na nim w bardzo łatwy sposób wyjaśnione to jak działa ACTA i jakie są tego konsekwencje: http://www.youtube.com/watch?v=h1fJYlQ9iJY

Spot SLD przeciw ACTA: http://www.youtube.com/watch?v=b0aZLCkiDjw

Angelika

Happening młodzieżówki SLD ws. komisji rewizyjnej

Dnia 25 stycznia 2012 roku w kuluarach dużej sali obrad młodzieżówka Sojuszu Lewicy Demokratycznej zorganizowała happening nawiązujący do sytuacji w radzie miejskiej po praktycznej rozsypce komisji rewizyjnej.

Władysław Skwarka złożył rezygnację z przewodniczenia komisji. Ogłosił to podczas zwołanej konferencji prasowej, na której powiedział, że już wcześniej prace Komisji Rewizyjnej były utrudniane. Mówił na przykład, że prezydent Hanna Zdanowska nie podpisywała kolejnych protokołów prac komisji. Wcześniej Rada Miejska odrzuciła uznaną przez Komisje Rewizyjną skargę związkowców MPK na zatrudnianie pracowników po godzinach. Zapowiedział, że jako radny nadal będzie kontrolował prace urzędu. Spodziewa się jednak, że przyszła Komisja Rewizyjna składać się będzie wyłącznie z radnych Platformy Obywatelskiej. Radni opozycji, SLD, PiS i RP, zapowiedzieli, że w obecnej sytuacji nie chcą pracować w tej komisji. Podczas tej konferencji z jego ust padły również słowa "ogłaszam koniec demokracji i początek dyktatury". Z przewodniczenia komisji Skwarka zrezygnował w połowie grudnia, bezpośrednim powodem było to, iż Rada Miejska nie przyjęła projektów Komisji Rewizyjnej uznających skargi Związków Zawodowych działających przy MKT. Coś takiego w łódzkim samorządzie zdarzyło się po raz pierwszy od 22 lat. W środę, 11 stycznia razem z nim z komisji odeszło 6 radnych - Piotr Bors (SLD) Bogusław Hubert (Ruch Palikota), Urszula Niziołek-Janiak (PO) Marta Grzeszczyk (PO) Grażyna Gumińska (PO), Marek Michalik (PiS) i Paweł Bliźniuk (PO). Został tylko jeden radny Platformy Obywatelskiej Adam Wieczorek, lecz jednoosobowa komisja działać nie może.

Nasz happening miał na celu zwrócenie uwagi na tę sprawę oraz pokazanie tego, że sprzeciwiamy się takiemu działaniu "demokratycznego" samorządu i polityce jaką uprawia PO. Podczas akcji pokazaliśmy wizerunek Prezydent Zdanowskiej jako dyktatora oraz maszynkę do głosowania na PO.
Tego samego dnia wieczorem powołano nowy skład komisji rewizyjnej w której zasiadają głównie członkowie PO, pierwszy raz ta komisja działać będzie bez opozycji...




SLD włączył się w pomoc WOŚP



Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest fundacją charytatywną, której głównym celem jest działalność w zakresie ochrony zdrowia polegająca na ratowaniu życia chorych osób, w szczególności dzieci, i działanie na rzecz poprawy stanu ich zdrowia, jak również na działaniu na rzecz promocji zdrowia i profilaktyki zdrowotnej. Została założona 2 marca 1993r m.in przez Jerzego Owsiaka.
Każdego roku odbywa się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podczas którego organizowane są koncerty muzyczne, aukcje i publiczne kwesty na ulicach miast prowadzone przez wolontariuszy z których dochody przeznaczane są na cele fundacji.

W tym roku zebrane środki przeznaczone są na zakup najnowocześniejszych urządzeń dla ratowania życia wcześniaków oraz pomp insulinowych dla kobiet ciężarnych z cukrzycą.

Również w tym roku Sojusz Lewicy Demokratycznej włączył się do aukcji prowadzonych w serwisie Allegro. Do zlicytowania był m.in.: 'konstytucyjny' czytnik e-booków Grzegorza
Napieralskiego, srebrny dukat miejski od Łukasza Naczasa, obiad w Sejmie RP z
Marszałkiem Jerzym Wenderlichem, koszulka XL od Ryszarda Kalisza, współprowadzenie konferencji prasowej z rzecznikiem SLD - Dariuszem Jońskim oraz wycieczka samolotem do Brukseli i zwiedzanie Parlamentu Europejskiego z Joanną Senyszyn.
Politycy Sojuszu aktywnie wspomogli WOŚP także w swoich okręgach. Ale myślę, że pomaganie jest przede wszystkim ponad podziałami politycznymi.

W tym roku zebrano ponad 40 000 000 zł. !
XX finał WOŚP odbył się 8 stycznia.

Do zobaczenia za rok :)


Angelika

czwartek, 16 lutego 2012

Wybory Parlamentarne 2011

Od czegoś trzeba zacząć, więc napiszę kilka słów o wyborach parlamentarnych z 9 października, bo już do kampanii wyborczej wracać nie będę ;)

Dnia 9 października br. w Polsce odbyły się wybory parlamentarne. Polacy oddając swoje głosy wybierali nowych posłów i senatorów w swoich okręgach wyborczych. Po przeliczeniu wszystkich ważnych głosów PKW podała wyniki głosowania. W kraju wyniosły one następująco: wygrała Platforma Obywatelska osiągając 39,2% na drugim miejscu znalazło się Prawo i Sprawiedliwość z poparciem 30,0% trzecią siłą okazał się być Ruch Poparcia Palikota, który zdobył 10,0% głosów, następnie Polskie Stronnictwo Ludowe 8,4% i Sojusz Lewicy Demokratycznej 8,2% uzyskanych głosów. Rozkład mandatów w Sejmie jest następujący: PO - 207, PiS - 157, RPP - 40, PSL - 28 i SLD - 27 oraz 1 mandat dla Mniejszości Niemieckiej.

Wyniki nie są imponujące, a na pewno zaskoczeniem jest wynik partii Palikota, oraz niezwykle słabe poparcie dla SLD. Co do Sojuszu Lewicy Demokratycznej, myślę że jednym z powodów takiego efektu jest to, iż spora część osób głosujących na lewicę wybrała Ruch Palikota, który podczas swojej kampanii tylko krzyczał hasła i obietnice, a ludziom sięto spodobało. Drugim powodem mogą okazać się wypowiedzi i wpadki Grzegorza Napieralskiego mające miejsce w ostatnich tygodniach przed wyborami (np. wypowiedź nt. gotowości SLD do koalicji z PO). Tymczasem wyniki w Łodzi (okręg nr 9) wyglądają następująco: PO - 49,1%,PiS - 24%, RP - 11,1%, SLD - 9,9%, PSL - 1,6% przy frekwencji 56,3%. Tutaj Sojusz zajął 4 miejsce, dzięki sprawnie działającej kampanii wyborczej i zaangażowania sztabowców oraz elektoratu. Mandaty otrzymali: Krzysztof Kwiatkowski, Witold Waszczykowski, John Godson, Cezary Grabarczyk, Roman Kotliński, Iwona Śledzińska-Katarasińska, Dariusz Joński, Dariusz Barski, Małgorzata Niemczyk i Jan Tomaszewski. Senat - Maciej Grubski i Ryszard Bonisławski. W Łodzi największym zaufaniem cieszy się Krzysztof Kwiatkowski na którego oddało swoje głosy 68 814 (19,00%) wyborców, jest to wielki sukces i ciesze się, że mamy kogoś takiego z Łodzi. Dariusz Joński którego razem ze sztabem wspieraliśmy w tych wyborach otrzymał 15 164 (4,19%) głosów, skutkiem czego z pewnością jest jego ciężka praca na rzecz naszego miasta. Jestem przekonana, że nie zawiedzie elektoratu i będzie znakomitym posłem reprezentującym Łódź oraz troszczącym się o losy wszystkich łodzian i wszystkich polaków.

Na zakończenie dziękuję wszystkim sztabom i osobom pomagającym przy kampanii wyborczej SLD. Razem pracowaliśmy na nasz wspólny sukces. Gratuluję wszystkim posłom i senatorom mandatów oraz życzę wielu sukcesów. Poniżej kilka zdjęć z kampanii w której się tak wiele działo, pozostają miłe wspomnienia :)
Pozdrawiam, Angelika

Z Dariuszem Jońskim
Z Grzegorzem Napieralskim


Na czerwonym autobusie
Wieczór wyborczy SLD


Na pokładzie czerwonego autobusu

Na tle "czerwonego"

Przy Batorym

Wojciech Olejniczak w Łodzi

Konferencja prasowa na pokładzie czerwonego autobusu SLD

Festyn w Julianowie

Wyprawa "czerwonym autobusem"

Festyn w Andrzejowie


Piknik rodzinny na zdrowiu

Przy Manufakturze

Inauguracja kampanii wyborczej w Łodzi w hotelu Ambasador

Festyn w Julianowie

Dożynki w Nowosolnej


Łódzki Jarmark Wojewódzki

Koncert Kazimierza Kowalskiego w Tuszynie

Debata na temat szkolnictwa

Archiwum bloga